Zwracamy się o podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do wydobycia polskiej ochrony zdrowia (a zwłaszcza szpitali) z dramatycznej sytuacji i przystąpienie do budowy sprawnego systemu zabezpieczenia zdrowotnego Polaków. Nie możemy się pogodzić z faktem, że poglądy kolejnych ministrów, przewracają „do góry nogami” cały system ochrony zdrowia – z takim apelem m.in. do premiera i prezydenta zwrócili się przedstawiciele środowiska medycznego i organizacji pacjenckich.
22 sierpnia w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej odbyło się nadzwyczajne spotkanie poświęcone sytuacji w ochronie zdrowie. Uczestniczyli w nim przedstawiciele organizacji pacjenckich, samorządów zawodowych oraz kadry menadżerskiej publicznych i prywatnych podmiotów medycznych. Wynikiem spotkania jest list z apelem skierowanym do Mateusza Morawieckiego, Andrzeja Dudy oraz liderów partii politycznych. Wskazują w nim, że system opieki zdrowotnej jest w tej chwili jednym z najbardziej zaniedbanych obszarów usług publicznych. Diagnozę podpierają danymi prezentowanymi przez różne, niezależne instytucje, na przykład Najwyższą Izbę Kontroli. W ostatnim czasie NIK opublikowała raport, w którym krytycznie odniosła się do efektów wprowadzonej w 2017 r. sieci szpitali. Zebrani w NIL interesariusze systemu podkreślili, że kolejne ekipy kierujące Ministerstwem Zdrowia podejmują jedynie pozorowane działania naprawcze, a ich polityka zdrowotna polega właściwie jedynie na reagowaniu na kolejne kryzysy.
„Protestujemy przeciwko wprowadzaniu, wbrew opinii specjalistów, pozorowanych rozwiązań, mających na celu oszukiwanie opinii publicznej i unikanie faktycznych zmian, a w istocie powodujących zamieszanie i obciążenie szpitali dodatkowymi kosztami. Klasycznym przykładem takich działań jest wdrożenie systemu TOP SOR” – czytamy w liście.
Środowisko medyczne i pacjenckie doceniają wprawdzie część działań – na przykład zwiększenie finansowania niektórych świadczeń diagnostycznych i leczniczych, jak operacja usunięcia zaćmy i diagnostyka obrazowa – ale ocenia je jako niewystarczające. Bardzo krytycznie sygnatariusze listu odnieśli się do wspominanej już sieci szpitali oraz polityki płacowej resortu zdrowia, wskazując że jedyną drogą uzyskania poprawy wynagrodzeń dla personelu medycznego jest protest.
„Wprowadzenie sieci szpitali i systemu finansowania ryczałtowego, nałożenie dodatkowych obowiązków, brak finansowania podwyżek płac części pracowników medycznych (słusznych i od dawna oczekiwanych) wpędzają szpitale w narastającą spiralę długów. Zadłużenie jedynie 73 szpitali powiatowych wg danych zebranych przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracodawców Szpitali Powiatowych, w roku 2018 wynosiło ponad 110 mln zł, a w pierwszym półroczu roku 2019 sięgnęło już 109 mln zł. Wycena świadczeń szpitalnych przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji jest oparta na dawno już nieaktualnych danych o zarobkach personelu, nie została skorygowana i nadal stanowi podstawę wyceny. Brakuje środków na opłacanie dostawców i kontrahentów” – podkreślają autorzy listu.
źródło: pulsmedycyny.pl