We wtorek w niemal 100 polskich miastach odbyły się ogromne protesty w obronie wolnych mediów. Ramię w ramię stanęli obywatele, dziennikarze, sędziowie, społecznicy i liderzy partii politycznych. Kilka tysięcy ludzi zgromadziło się m.in. na krakowskim Rynku. – W 1989 r. nie wyobrażałbym sobie, że zatoczymy takie koło.
Demokracja znowu jest zagrożona. Bez wolnych mediów nie ma demokracji. Wolni ludzie korzystają ze swoich praw. Bronimy TVN, ale też bronimy demokratycznie uchwalonej konstytucji. Jesteśmy tu nie tylko po to, by bronić TVN, ale i fundamentów wolnej Polski i praw człowieka – powiedział do zebranych protestujących Adam Szostkiewicz z „Polityki”.Głos na krakowskim Rynku zabrał również prawnik Jan Hofman. Jak stwierdził, prezesowi PiS wolne media mylą się z mafią. – PiS tworzy zatrute prawo. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego są zgodne z wolą Kaczyńskiego. Dziś wszyscy wiedzą, jakie będą wyroki Trybunału Julii Przyłębskiej. Grożą nam nieuczciwie wybory – powiedział. Manifestacje odbyły się również we Wrocławiu. Pod Pręgierzem zabrało się około tysiąca osób, które skandowały takie hasła jak: „Wolne media” oraz „Precz z Kaczorem – dyktatorem”.Tłum protestujących zebrał się także przy pomniku Neptuna w Gdańsku. Głos zabrała m.in. Magdalena Adamowicz.- Nie tylko my, Polacy przejmujemy się losem naszych mediów. Myślą też o tym nasi przyjaciele i inni członkowie Unii Europejskiej. My w Gdańsku jesteśmy w sytuacji wyjątkowej. Mamy nie tylko przywilej, ale i obowiązek, jako ci, którzy walczyli o wolną, niezależną Polskę w silnej Europie, aby dzisiaj solidaryzować się w obronie wolnych mediów. Zapamiętajcie prostą rzecz – jeśli ktoś odbiera nam wolne media, to odbiera nam wolność – powiedziała.Serce protestów biło przed siedzibą Sejmu. W Warszawie głos zabrał przewodniczący PO, Donald Tusk.- Uważam, że w jakimś sensie politycznie Kaczyński odszedł od zmysłów. Zaatakować wolne media to zło, a narazić Polskę na kryzys w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi – polityczna zbrodnia – powiedział.
źródlo: wp.pl